|
| Stonka turystyczna (Leptinotarsa turistica) | |
grzesiekodm
Moderator
Dołączył: 26 Maj 2007 |
Posty: 950 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Beskid Mały |
|
|
Wysłany: Wto 9:35, 26 Lut 2008 |
|
|
|
|
|
Koń jaki jest każdy widzi. A stonka? O stonce się mówi, o stonce sie pisze, ale jak ona wygląda? Co charakteryzuje gatunek zwany stonką turystyczną? Czym się wyróżnia od innych gatunków spotykanych w górach, w co się ubiera, co ze sobą nosi? Chyba każdy wyobraża sobie stonkę inaczej? Inaczej spostrzega ją górski nowicjusz, a inaczej stary wyjadacz. Inaczej tez wygląda stonka beskidzka, a inaczej tatrzańska. A zatem jak to właściwie jest???
|
|
|
|
| Re: Stonka turystyczna (Leptinotarsa turistica) | |
|
| | |
turystykon
Dołączył: 06 Cze 2007 |
Posty: 1279 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Rajcza |
|
|
Wysłany: Wto 12:41, 26 Lut 2008 |
|
|
|
|
|
Oj... Grzeskiekdom nie boisz się poruszać drażliwego tematu! Podziwiam Cię za to!
Otóż wg zlepku moich opinii stonka to:
a) W moim mniemaniu stonka to nie jest osoba, która nie przebywa w górach w każdy wolny weekend. Mianem "stonki" określam osoby, które są w górach nie tyle z powodu piękna gór, co ze względu na jakąś dziwaczną modę lub dla szpanu, ludzie tacy śmiecą, płoszą zwierzynę, nie rozumieją normalnych turystów, brzydzą się potem, błotem i wilgocią, niszczą co popadnie (drogowskazy, ławeczki, drzewa, itd.) i jeszcze do tego narażają zdrowie innych.
b) Prawdziwy turysta odpowie na cześć czy dzień dobry, a stonka już nie. Akurat klapkowicze, jakich widziałem na szlakach dziwnie się na mnie paczyli jak ich pozdrawiałem... To jest pierwszy powód, który zraził mnie do stonki - klapkowiczów. Jestem rasistą pod tym względem i nie wstydzę się tego. Uważam, iż wszystko jest dopuszczalne, ale w granicach rozsądku.
c) Wg mnie "stonka" to po prostu określenie, które w pełni definiuje pewne zachowania i ruchu niektórych "turystów" i nam bardziej pasuje mówić "stonka" niżeli za każdym razem rozpisywać się na kilka tysięcy znaków o jakie zachowania nam chodzi i za każdym razem tworzyć dyskusję składającą się z kilkuset wpisów totalnie odchodzących od tematyki i meritum pierwszego wpisu...
Takie jest moje zdanie...
|
|
|
| | |
|
| | |
|
| | |
turystykon
Dołączył: 06 Cze 2007 |
Posty: 1279 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Rajcza |
|
|
Wysłany: Wto 16:17, 26 Lut 2008 |
|
|
|
|
|
Ammo - dobrze to powiedziałeś!
Sadze, że jeżeli starsza osoba powie mi, że mogę do niej mówi na Ty czy po imieniu, to proszę bardzo! Ale sam od siebie nie wychodzę z taka propozycja bo po prostu nie wypada...
|
|
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
|
Wysłany: Śro 7:59, 27 Lut 2008 |
|
|
|
|
|
turystykon napisał: | A samo dzień dobry używam stosunku do osób dorosłych bo uważam, że mnie jako gówniarzowi na szlaku wypada zachować szacunek do osób starszych ode mnie... |
Nasunąłeś mi (przykrą) myśl, że to może nie zmiana czasów i obyczajów ale ja już jestem stary dziad, że do mnie częściej teraz niż kiedyś zwracają sie "dzień dobry"
W każdym razie ja pozdrawiam wszystkich "cześć", bez względu na wiek. Czasem mi się wyrwie to "dzień dobry" jak odpowiadam gdy ktoś mnie tym słowem pozdrawia ale raczej sporadycznie, jak sie zamyśle lub zapatrzę.
Żadna z tych form pozdrawiania nie jest, w.g. mnie, lepsza czy gorsza. Chodzi przecież o fakt pozdrowienia, pewnej więzi, zwyczaj.
|
Ostatnio zmieniony przez Piotrek dnia Śro 8:15, 27 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| | |
|
| | |
ZBYSZEKJ
Dołączył: 03 Maj 2006 |
Posty: 130 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wysłany: Śro 13:07, 27 Lut 2008 |
|
|
|
|
|
Kiedy ja zaczynałem chodzić po górach to obowiązkiem było pozdrowienie osoby mijanej, tak nas uczono i uważam ze to bardzo dobry zwyczaj, jest obojętne czy to dzień dobry, cześć, hej ważne jest samo powitanie. Co do stonki to wyraziłem się już jasno bo była na ten temat dyskusja, nie wiem jakie kryteria przyjmujecie segregując ludzi na prawdziwych turystów i stonkę. To trochę chore. Dla mnie obojętne jest kto i jak ubrany chodzi po górach to jego sprawa, ważne żeby się odpowiednio zachowywał, nie przeszkadzał innym , nie niszczył przyrody. Co do klapkowiczów to sam chodzę w sandałach jak mam ochotę, testując sandały wyszedłem sobie w nich na Rysy od Słowackiej strony, można i nie było problemów. Poza tym góry są dla wszystkich, a że w miejscach atrakcyjnych jest sporo ludzi różnych to takie miejsca trzeba omijać w dni wolne od pracy. Dla tych którzy potrzebują spokoju polecam Beskid Niski, Góry Sanocko-Turczańskie, Karpaty Ukrainskie czy też Góry Rumunii.
|
|
|
| | |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
|
Wysłany: Śro 15:51, 27 Lut 2008 |
|
|
|
|
|
buba napisał: |
a tematy o stonce byly juz wiele razy, i w koncu wiekszosc przeciez ustalila ze tolerancja przede wszystkim i wszyscy powinnismy kochac stonke i cieszyc sie z jej pobytu w gorach.. |
na szczęście nie zawsze większość ma rację
Poza tym góry są dla wszystkich |
jak już wielokrotnie pisałem tak na piszę po raz setny - nie, nie są dla wszystkich, są dla tych, którzy na nie zasłużyli i umieją się dla nich zachować. dla wszystkich to jest śmierć i podatki
jak stonka wygląda? ciężko odpowiedzieć na to pytanie, ale zwykle człowiek to po prostu czuje. czy to jest różowa blondynka z odkrytym pępkiem i w klapkach, czy profesjonalnie wyglądająca para pytająca mnie na Rysiance, czy Rycerzowa to jest już na Słowacja i w ogóle co to jest bacówka i czy się nie boję i inne takie durne hasła...
|
Ostatnio zmieniony przez Pudelek dnia Śro 15:53, 27 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| | |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 5
|
|
|
| |